Różowy w mieszkaniu pewnie każdemu kojarzy się z pokojem małej dziewczynki, ale może warto przestawić się na nowe tory i pomyśleć o różowym w kontekście dorosłej kobiety? Osobiście nie przechodziłam w dzieciństwie „różowej fazy”, bo w tamtych czasach nikt o czymś takim nie słyszał i było to raczej niewykonalne, więc może dlatego teraz sobie to rekompensuję i róż zaczyna mi się podobać – zarówno w temacie ciuchów, jak i wnętrz.
Oczywiście wszystko ma swoje granice i z różem nie można przesadzać – to bardzo mocny, dominujący kolor, ale dodający niezwykłej świeżości i działający bardzo ożywczo:
źródło: mydomaine.com/bright-furniture-sofas/